poniedziałek, 16 lipca 2012

Sportowa mała czarna



Korzystając z odwiedzin mojej siostry sfotografowałam wreszcie uszytą już prawie rok temu małą czarną sukienkę ze spandeksu. 
Spandeks - sprężysta rozciągliwa tkanina, po prawej stronie przypomina zamsz, a od spodu śliska i błyszcząca jak atłas. 
Dekolt na plecach odsłaniający łopatki, francuskie cięcia dodatkowo przeszywane - to wszystko miało nadać sukience niezobowiązujący, trochę sportowy charakter.
Jeszcze może trochę o cięciach. Takie pionowe cięcia to też zaszewki - dopiero od niedawno zaczełam tak to postrzegać. Warto je stosować z kilku względów:
  1. Wysmuklają optycznie sylwetkę
  2. Im więcej cieć, tym łatwiej dopasować ubiór do figury
  3. Im więcej cięć tym większa szansa na poszerzenie ciucha w razie gdyby nam się przytyło;)
Strasznie u mnie zielono - na dowód kilka fotek:




3 komentarze: