Praca nad moją "agresywną małą czarną" dobiegła końca:) Najprzyjemniejszym etapem procesu twórczego było montowanie ćwieków w szwach barkowych. Wydaje mi się, że koniec końców efekt jest nienachalny i mimo punkowego charakteru ćwieków sukienka nie straciła na elegancji, ale to już może Wy powinniście ocenić...Powinniście też wziąć udział w organizowanym przeze mnie konkursie:) Pomyślałam, że ciekawie byłoby Was trochę zaktywizować. Dlatego ogłaszam konkurs na projekt jesiennej sukienki. Ograniczeniem dla Waszej fantazji jest tkanina i jej długość - szara merino, w który się niedawno zaopatrzyłam, o długości 1,30 metra. Chciałabym żebyście nadsyłali mi swoje projekty w formie rysunków na maila. Za tydzień opublikuję je na blogu. Następnie na podjęcie decyzji i uszycie sukienki według zwycięskiego projektu daję sobie tydzień.
Tak więc jeśli wszystko pójdzie zgodnie z tym misternym planem, to za dwa dni poznamy zwyciężczynię bądź zwycięzcę, który wejdzie w posiadanie branżowej literatury.
hmm.. podoba mi się ten konkurs. jeśli tylko przyjdzie mi do głowy coś fajnego, to złapię za ołówek i wyślę. a może miałabyś ochotę uszyć coś z mojego "projektowego" bloga? jeśli tak, to zapraszam: http://the-red-zebra.blogspot.com
OdpowiedzUsuńxx Zuzia
oh, no i oczywiście wspaniała sukienka. klasyka z pazurem :):)
OdpowiedzUsuńSukienka wygląda świetnie, bardzo podoba mi się dekolt! Myślę że ćwieki tylko dodają jej uroku a na elegancji nie straciła wcale. Ćwieki są tu dość subtelne moim zdaniem.
OdpowiedzUsuń@Zuzia bierz ołówek do ręki!A Twój projektowy blog bardzo mi się podoba i myślę, że coś z Twoich zamysłów zrealizuję w przyszłości - może zaczniemy od szarej sukienki?:)
OdpowiedzUsuń@Wiktoria - wiesz zaskoczyło mnie kiedy już zamontowałam ćwieki, że efekt wcale nie jest taki agresywny. Okazuje się, że "ćwiekowatość ćwieka" zależy od jego otoczenia:)
Ano właśnie chyba tak:) Myślałam że sukienka będzie ostrzejsza, ale bardzo odpowiada mi obecna wersja;)
OdpowiedzUsuńSukienka jest świetna:)
OdpowiedzUsuńChyba muszę tutaj zaglądać częściej;)
Genialna! Matko jak mi się podoba taka prostota i elegancja! A ćwieki wyglądają tutaj rewelacyjnie!!
OdpowiedzUsuńsukienka jest naprawdę elegancka! ćwieków nie lubię w ogóle, ale w tym konkretnym szczególe nawet są fajne):
OdpowiedzUsuńPrzepiękna sukienka - prosta i trochę z pazurem. Również gratuluje informacji o blogu w Szycie krok po kroku :) Ehhh a to dopiero początek... :)
OdpowiedzUsuń@mform koniecznie zaglądaj częściej i zapraszam do udziału w konkursie:)
OdpowiedzUsuń@Susanna dzieki za komentarz - montując ćwieki drżałam żeby z nimi nie przedobrzyć - pamietam, że zwróciłas moją uwage ze to dobry pomysł, ale trzeba oszczednie:)
@Granda jak miło widzieć Twój wpis!:)
@Sistu miejmy nadzeje, że bedzie coraz lepiej
Hmmm :) Ćwieków jest za mało... ciuch miał być w ostrzejszym stylu ;) W takiej ilości to mogłoby ich wcale nie być... co nie zmienia faktu, że sukienka piękna:)
OdpowiedzUsuńWłaśnie kupiłam Burdę, zaraz idę czytać i zazdraszczać :)
Właściwie Aire, to ćwieków jest więcej, niż początkowo planowałam. Nastawiałam się na trzy po każdej stronie. Ale potem zobaczyłam, że lepiej prezentują sie bez odstepów - kiedy tworzą taki pasek i wstawiłam ich tyle ile zmieściło się na ramieniu.
OdpowiedzUsuńHihi :D Ja bym dała po 3 takie paski z każdej strony... mam skłonności do rozmachu, co tu kryć ;D przepraszam za marudzenie
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo mi się ta sukienka podoba... mówiłam już? ;)
Ooo, zakochałam się.
OdpowiedzUsuńjest cudowna! chce mieć taką w szafie!
OdpowiedzUsuń