piątek, 30 września 2011

Mission possible: suknia ślubna! (odc. 3)

Dużo pisałam Wam już o tej sukience. To pierwsza suknia ślubna w moim wykonaniu. Składa się z trzech warstw: podszewki wiskozowej, na której zamontowałam wiele metrów namarszczonego tiulu, satyny jedwabnej (baza), natomiast draperie wykonałam z szyfonu.
Sukienka mimo wielu metrów tkanin jest dość lekka i panna młoda mogła się w niej bez problemów poruszać i szaleć na parkiecie. 
Nie napiszę już nic więcej: poddaje ją Waszej obiektywnej ocenie - bo ja spędziwszy tak wiele godzin na jej konstruowaniu, szyciu, upinaniu draperii, wykańczaniu szyfonu, naszywaniu ręcznie aplikacji kompletnie straciłam do niej dystans i mam mieszane uczucia. Jedno jest pewne: nie żałuję, że podjęłam się tego zadania - dzięki szyciu tej sukienki dowiedziałam się, że umiem już całkiem dużo, a przynajmniej trochę więcej niż wcześniej sądziłam:)
 
 
 
 
 
 
Kilka "statycznych" zdjęć z odbioru:
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
 
Zbliżenie na "detal": 
 
 
 I na koniec kilka "dynamicznych" z imprezy:
 

18 komentarzy:

  1. Prześliczna!
    Gratuluję talentu

    OdpowiedzUsuń
  2. coś pięknego ;) a Kasia prześlicznie w niej wyglądała:)
    gratuluję cierpliwości!

    OdpowiedzUsuń
  3. śliczna mnie się bardzo podoba

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna!! Robi wrażenie. Podziwiam, ja bym nie dała rady uszyć takiej typowej sukni ślubnej. Bardzo mi się podoba. Pan Młody też wygląda ciekawie ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękna! Uwielbiam takie delikatne, zwiewne sukienki :))) Ja na Twoim miejscu byłabym z siebie strasznie DUMNA!!! :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Strasznie dziękuję za te ciepłe komentarze. Wiem, że sukienka nie jest idealna, ale na ten czas nie umiałam lepiej. Włożyłam w nią jednak dużo serca i mam nadzieję, że jest to jakoś wizualnie odczuwalne;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Baaaardzo podoba mi się drapowanie u boku :) Wykonanie sukni ślubnej to jest coś. Domyślam się, jak wiele godzin musiało Ci to zająć..

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. Coś niesamowitego! Suknia jest naprawdę piękna.
    Jakby tu teraz zebrać szczękę z podłogi?

    OdpowiedzUsuń
  9. Jesteśmy fankami Twojego talentu!!!Piękna suknia, zachwycające drapowania:)

    OdpowiedzUsuń
  10. Ale piękna! Panna Młoda wygląda w niej niesamowicie lekko i delikatnie - super, takie sukienki właśnie lubię, a nie te wszechobecne "bezy".
    Widać, że sukienka do najłatwiejszych i najszybszych nie należała, podziwiam ilość trudu i czasu włożone w jej uszycie:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Wasze komentarze tłumią moje wątpliwosci - dziękuję:)

    @Urkye ja też nie lubię takich "bez";) Podczas projektowania sukienki, konstrukcji i wyboru materiałów bardzo ważne dla mnie było, żeby sukienka mimo wielu warstw i gabarytów nie była ciężka i udało się. W porównaniu z tymi sklepowymi, które oglądałam udając klientkę żeby podejrzeć jak są wykończone;) ta jest naprawdę lekka. No i cieszę sie,że udało podnieść dół bez koła przy wykorzystaniu jedynie namarszczonego tiulu. Słyszałam od kilku panien młodych, że potrafi sie czasem rozpiąć

    OdpowiedzUsuń
  12. Jest prześliczna ta sukienka, urocza, taka nie przesadzona, ta ozdoba jest ujmująca, tylko mam jedną małe ale...miało być obiektywnie...ten szyfon z którego są draperie jest troszeńke za krótki i satynowa warstwa wystaje, nie wiem czy było takie Twoje założenie i tak specjalnie, ale trochę wygląda to jakby się ten szyfon sam tak podniósł złośliwie i nie do końca to jest cacy. Ale wykonanie super jest i tak. A poza tym dawka stresu czy będzie podobać się Pannie Młodej była miażdżąca, więc wogóle owacje na stojąco z mojej strony.

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz rację z tym szyfonem - za szybko go obcięłam przed wykończeniem. Gdybym teraz to robiła to obcinanie szyfonu i wykańczanie go "baby hemem" zostawiłabym na sam koniec. Ale cóż człowiek uczy się na błędach:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Noooo, waro było poczekać! Ale się musiałaś napracować, taka suknia to nie byle co :) i te drapowania!!!

    OdpowiedzUsuń
  15. Piękna:) Wiele wprawy i doświadczenia potrzeba do uszycia takiej sukni i jaka odpowiedzialność. Podziwiam, naprawdę "wielka rzecz":) Tak się zastanawiam czy za rok nabędę tyle wprawy żeby sama sobie jakąś białą uszyć, ale im więcej oglądam blogi tym większą mam wątpliwość. Wiele, wiele pracy przede mną. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  16. Fantastyczna suknia! Jestem pod ogromnym wrażeniem. Wielkie brawa!

    PS. Podoba mi się Twój blog. Od dziś będę Cię podglądać. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Amazing dress! It is so beautiful and classy. You are a very talented lady! :-)

    OdpowiedzUsuń
  18. Wow niezłe wyzwanie - wyszła naprawdę fajnie :)

    OdpowiedzUsuń