piątek, 29 lipca 2011

Sukienka z żuka (odc. 1)

Żuki...co prawda trochę się ich boję, kiedy głośno bzycząc przelatują mi nad głową podczas wieczornych spacerów, ale nie mogę im odmówić piękna pancerzy. Dlatego też postanowiłam uszyć sukienkę inspirowaną ich rozłożonymi skrzydełkami i błyszczącą powłoką. Taki wstępny projekt zamieszczam poniżej - przepraszam za jego nieudolność, ale słaby ze mnie rysownik. Mimo to zdecydowałam się go zamieścić, żeby chociaż tak z grubsza przekazać Wam, co planuję stworzyć. Sukienkę uszyję z kupionej jakiś czas temu tafty (po przebojach z kimonem wcale nie uśmiecha mi się szycie z tego materiału, jednak kolor, połysk, sztywność przemawiają za tym, by użyć właśnie tafty). Dodatkowo, w celu uzyskania efektu podniesienia dołu, użyję czarnego tiulu. Sukienka będzie zapinana z przodu na kryty suwak.




W najbliższych dniach podzielę się z Wami postępem moich prac nad tym łąkowym projektem:)

4 komentarze:

  1. Mmm zapowiada się ciekawie! Ja też trochę boję się wszelkiego robactwa (na widok dużego pająka wrzeszczę) ale żuczki są jakieś takie sympatyczne i w miarę przyjazne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. baaardzo ciekawi mnie efekt końcowy...
    powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czekamy z niecierpliwością:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny pomysł, już nie mogę się doczekać realizacji!:)

    OdpowiedzUsuń