środa, 23 listopada 2011

Siadam

Wiekopomny dzień dzisiaj, bo czuję się już chyba na tyle dobrze, że będę w stanie usiąść (i siedzieć!) przy maszynie i... szyć! Przez ostatnie tygodnie nie było to możliwe, ale doszłam wreszcie do siebie zatem...witam po czterotygodniowej nieobecności:)!