piątek, 16 listopada 2012

Targi Mody Nocy Młodych Zdolnych

to było bardzo miłe znaleźć w skrzynce pocztowej zaproszenie na to wydarzenie.

17-18 listopada (od 12 w sobotę do 18 w niedzielę) w centrum artystycznym «Wypieki Kultury» na ulicy stolarskiej w Warszawie. Wstęp wolny!

Czy ktoś z Was też się tam wybiera?

środa, 7 listopada 2012

Moja pierwsza asymetria

Kiedy szyję coś według dojrzałego już w głowie pomysłu, to praca nad projektem idzie sprawnie i daje wiele radości.
Już od dawna chciałam spróbować swoich sił z asymetrią-przed Wami rezultat mojego «chcenia».
Wykrój sukienki opiera się na konstrukcji bluzki podstawowej. Sukienka bombkowata-dopasowana na biuście zaszewkami gorsowymi i od biustu maksymalnie się rozszerza - na dole ten nadmiar ujarzmia guma wszyta w tunel.
Na ramieniu zamontowałem dużą kokardę z tej samej metalicznej tkaniny.
Sukienkę rozm 36-38 można zamówić (koszt 100zł)  kontaktując sie ze mna mailowo - cantara@vp.pl


czwartek, 11 października 2012

Żakardowa bufiasta sukienka

Już dawno chodził za mną pomysł na tą sukienkę i kiedy wreszcie miałam chwilę żeby do niej przysiąść, to poczułam ulgę.
Szyło się i prasowało bardzo sprawnie (z wiatrem;).
Krój sukienki jest prosty, ale nadrabiają bufiaste rękawy. Na środku rękawa zrobiłam zaszewkę-ta mała innowacja pozytywnie wpłynęła na jego kształt.
Z tyłu kryty suwak i rozporek zakładany.
Zarówno sukienka jak i tkanina z której jest wykonana są na sprzedaż-zainteresowanych czytelników proszę kontakt na maila.








czwartek, 4 października 2012

Sukienka z dzianiny falbaniastej

Prosty, bezzaszewkowy krój, ale szyło mi się dość  ciężko - maszyna przepuszczała i konieczne było podkładanie papieru pod tkaninę.
Zanim jednak przystapiłam do zszywania najpierw musialam sfastrygować boki -ponieważ falbanki, jak paski czy kratki są równie upierdliwe.
Dekolt i pachy wykańczałam lamowką - jednak to też dopiero po przyfastrygowaniu falbanek, żeby się  »nie ruszały« i »nie wyłaziły« spod lamówki.
Dzięki falbankom i może za sprawą  pudrowego koloru czuję się w niej bardzo kobieco:) swoja drogą była u mnie niedawno niezwykle elegancka i żywotna starsza pani, według której sposobem na dobre samopoczucie i dlugowiecznosc jest dobrze dopasowany stroj:)


poniedziałek, 1 października 2012

Ubrania szyte na miarę powinny by tańsze od sprzedawanych na targu...

...bo czas oczekiwania jest dłuższy-trzeba przyjść na zdjęcie miary, potem jeszcze jedna lub dwie przymiarki i dopiero odbiór
...bo na targu są rzeczy zgodne z lokalnymi trendami-więc się nie wygłupie
...bo na targu jak sama nazwa wskazuje można się potargowac
...bo (niestety brak mi juz pomysłów, moze wy mi cos rzucicie?)

Dlaczego pisze takiego posta?

...bo już naprawdę nie wyrabiam nerwowo stykając się z takim myśleniem wśród klientek i chciałam podzielić sie z wami moją frustracją

piątek, 28 września 2012

Pomaranczowa sukienka z koronkowym kołnierzykiem

Siła naprawdę tkwi w detalach:) takie mam przemyslenia po uszyciu tej sukienki-wydaje mi sie ze nabrała chakakteru dzięki naszyciu kołnierzyka z koronki.
Taki kołnierzyk możecie kupić w pasmenterii i przymocować do ciucha, który juz się wam znudził-może na tym wiele zyskać!:)



sobota, 22 września 2012

Perłowy worek

Kiedy kompletnie brak wam czasu a chcecie uszyć sobie sukienkę "na wyjście" polecam ten model z bodajze czerwcowej burdy.

Krój prosty, ale ja go sobie jeszcze uproscilam: zrezygnowalam z zaszewek. Szyje sie  bardzo szybko trzeba tylko wiedzieć co po kolei robic :

1. Zaczynamy od zszycia srodka tylu
2. Zszywamy ramiona
3. Obszywamy lamówką dekolt i brzegi rekawow
4. Zszywamy, a nastepnie obrzucamy boki
5. Wykanczamy dol (obrzucamy a nastepnie waska przeszywamy)
6. Wszywamy gume...
I gotowe!

P. S. na zdjeciach moja przyjaciolka i muza, ktora towarzyszy blogowi juz ponad rok;)



poniedziałek, 13 sierpnia 2012

Sukienka koloru koralowego

A to jedna z moich ostatnich sukienek. Kopertowy dekolt z pionowymi cięciami, odcinana pod biustem z kontrafałdami i troczkami do wiązania z tyłu.


Tkaninę zamawiałam dla klientki przez internet z TEXTILMARu. Zamawiałyśmy ciemny koral, a przysłali nam raczej jasny...
Satynę bawełnianą szyje się, prasuje i nosi dobrze.  Minusem jest jednak jej podatność na zagniecenia.

  

Podczas II miary zdecydowałyśmy się na zamontowanie w sukience granatowej aksamitki, by trochę przełamać tą "koralowość";)


Konstrukcja: Formą zrobiłam sama na podstawie ulubionej sukienki mojej klientki.
Taki krój: odcięcie pod biustem, kontrafałdy jest wygodny, dziewczęcy i praktyczny - pozwala  w razie potrzeby na zamaskowanie ewentualnych mankamentów w naszej sylwetce. 

P.S. Miarka budowlana - kto nie ma niech się zaopatrzy ;) - przydaje się podczas szycia. Mierzymy od podłogi długość spódnicy, by mieć pewność że spódnica jest równa z przodu, z tyłu, po bokach. Zdarza się ze mierzona na płasko spódnica czy sukienka wydaje się równa, jednak na sylwetce klientki tył czy przód jest dłuższy i wtedy używam miarki żeby "złapać poziom".





czwartek, 19 lipca 2012

Hollywood 4* pattern odc. 2

Szyło się ciężko do samego końca... Zdjęcie zostało zrobione "na szybko" przed wysyłką. Mam trochę inne wymiary, niż przyszła właścicielka dlatego pasek jest za wysoko.



Pozdrawiam fuksjowo;)

poniedziałek, 16 lipca 2012

Sportowa mała czarna



Korzystając z odwiedzin mojej siostry sfotografowałam wreszcie uszytą już prawie rok temu małą czarną sukienkę ze spandeksu. 
Spandeks - sprężysta rozciągliwa tkanina, po prawej stronie przypomina zamsz, a od spodu śliska i błyszcząca jak atłas. 
Dekolt na plecach odsłaniający łopatki, francuskie cięcia dodatkowo przeszywane - to wszystko miało nadać sukience niezobowiązujący, trochę sportowy charakter.
Jeszcze może trochę o cięciach. Takie pionowe cięcia to też zaszewki - dopiero od niedawno zaczełam tak to postrzegać. Warto je stosować z kilku względów:
  1. Wysmuklają optycznie sylwetkę
  2. Im więcej cieć, tym łatwiej dopasować ubiór do figury
  3. Im więcej cięć tym większa szansa na poszerzenie ciucha w razie gdyby nam się przytyło;)
Strasznie u mnie zielono - na dowód kilka fotek:




środa, 11 lipca 2012

Żakiet z wełny parzonej

 Niewiele szyłam w swoim życiu żakietów i ciągle się uczę jak należy to robić. Wełna parzona to piękna tkanina, jednak może sprawiać trudności - wyciąga się, "przybywa" jej podczas szycia. Szyjąc ten żakiet nauczyłam się, że czasem warto podklejać nie tylko odszycia i przody, ale również tył, rękawy, pachę, (koniecznie!) dół - w ten sposób zapobiegniemy wyciąganiu się tkaniny, materiał zyska większą "stabilność".

Nie można się poddawać, zniechęcać tylko uczyć i uczyć - tymi spostrzeżeniami chciałam się z Wami podzielić:)

środa, 4 lipca 2012

Hollywood 4* pattern

Już niebawem zaprezentuję Wam na sukienkę, którą szyję na podstawie amerykańskiego wykroju z lat 40tych, który przyniosła mi klientka po swojej prababci. Sukienkę szyjemy z lnu w intensywnym kolorze fuksji. Kontrast stanowić będzie wychodząca z klapek biała falbanka.                          Sukienkę kroiło się źle - zaszewki upinałam "na czuja", podczas pierwszej miary okazało się że jest duuuuuużo za duża, wiec nafaszerowałam ją szpilkami. Jak dla mnie oznaczenia tutaj są bardzo niejasne i gdybym teraz miała się za to znowu zabierać, to zrobiłabym swój wykrój na podstawie obrazka - myślę ze poszło by szybciej i lepiej. jakkolwiek muszę powiedzieć, że człowieka ogarnia jakieś dziwne wzruszenie kiedy trzyma się w ręku cieniutką pożółkłą formę:)

poniedziałek, 2 lipca 2012

Sukienkofartuch - odc. 2

Aksamitna gehenna... chciałabym móc sobie obiecać, że już nigdy więcej, jednak już na dniach znowu będę musiała przysiąść nad tą tkaniną - tym razem będę szyć kamizelkę-gorset więc jestem pogrzebana...to paskudztwo strzępi się, prószy, "wysiepuje"...Podczas pracy nad ta sukienką trudności pojawiły się dopiero przy wykończeniu i zaczęłam wątpić czy uda mi się ją skończyć - gdybym szyła dla siebie to dałabym sobie spokój - szyłam jednak dla jednej z moich ulubionych klientek więc nie mogłam dać za wygraną. 
Konstrukcja: góra to dopasowana bluzka (dekolt ustaliłam i wycięłam na klientce podczas I miary) dół to spódnica z pełnego koła x 3. Pod spódnicami znajduje się warstwa czarnego, suto marszczonego tiulu na podszewce. Brzeg wykańczałam lamówką, ponieważ nie znam oprócz mereżki czy stebnowania na milimetr jakichś innych sposobów na wykańczanie spódnic tego typu, ale może Wy znacie? Jeśli tak to proszę o jakieś sugestie:)


wtorek, 29 maja 2012

Sukienkofartuch - odc. 1


Brak mi czasu by realizować swoje pomysły-pojawiają się co i raz w głowie i więdną...dlatego cieszy mnie kiedy mogę szyć coś interesującego dla moich klientek. W najbliższych dniach powstanie sukienka inspirowana...fartuchem kuchennym;) Jeśli chodzi o krój to planuję wykorzystać konstrukcję na spódnicę z koła. W szytej przeze mnie sukience na dole będą trzy warstwy tkaniny prawdopodobnie przekładane czarnym tiulem. No i góra będzie inna - gładka, bez wiązania pod biustem. Zależało mi na tym by szyć z naturalnej tkaniny - jakiejś grubej bawełny. Niestety nie udało mi się znaleźć takowej. Mam za to bawełniany aksamit. Mam nadzieję, że będzie gruby i dość sztywny, ale to okaże się dopiero jak listonosz go dostarczy, bo zamawiałam na allegro.



Dlaczego doba ma tylko 24 godziny?i dlaczego człowiek musi spać? Jeśli ktoś z Was zna odpowiedź na te pytania to proszę pisać w komentarzach:) tak chciałabym mieć więcej czasu i siły, żeby móc szyć dla samego szycia i żeby pojawiające się projekty nie gniły w mojej głowie...

sobota, 17 marca 2012

Skórzana spódnica po raz trzeci...nie ostatni!

W mojej sklepo-pracowni najlepiej sprzedają się dwie tkaniny: jedna klasyczna, czarna jak noc, z której szyję tak zwane przeze mnie "pogrzebówki" czyli proste czarne spódnice na pasku z rozporkiem. Druga, co do popularności tkanina jest również czarna, ale nietypowa, bo imituje skórę. Spódnica, którą chciałabym Wam dzisiaj pokazać, to już trzecia jaką z niej uszyłam, a w planach są jeszcze dwie no i zamówienie na kurtkę do kompletu z tym właśnie prezentowanym egzemplarzem. Pierwszy raz robiłam takie modelowanie i okazało się to bardzo łatwe - w następnym poście będzie tutorial jak z formy podstadwowej spódnicy zrobić sobie właśnie taką w kliny-sami zobaczycie, że to bułka z masłem:)

Manekin ma mniejszy obwód  w talii i w biodrach-na właścicelce zaczyna się na linii talii

  Każdy klin i karczek podkreśliłam podwójnym stebnowaniem


 Suwak oczywiście metalowy:)


sobota, 18 lutego 2012

Update

Naprawdę przepraszam za moje milczenie i dziękuję tym, którzy nie spisali tego bloga na straty. Dużo zmian w zaszło w ostatnich kilku tygodniach mojego życia-jak wiecie urodziłam synka, ale też co widać na zdjęciu obok otworzyłam pracownię i sklep. Mimo, że miejsce działa od niedawna już mam sporo pracy i bywam czasem bardzo zmęczona. Myślę jednak, że z czasem wejdę w ten "rytm" i będę się coraz lepiej ogarniać. Dla mnie to miejsce to nie tylko spełnienie marzeń o byciu swoją szefową i zarabianiu szyciem na życie, ale też poprzez realizację różnych projektów dla moich klientek - bogaty materiał na bloga. Już w najbliższym czasie pokażę Wam kilka moich najnowszych tworów i zamieszczę tutorial o wszywaniu rękawów-bo nabyłam w tym temacie ciekawych spostrzeżeń. A jeśli ktoś z Was mieszka gdzież w pobliżu Dęblina albo będzie kiedyś przejazdem to zapraszam na Warszawską 46:)!